|
www.rombimbrownia.fora.pl Forum gildii Runes of Magic - Bimbrownia!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szczypioreczek
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z ogródka
|
Wysłany: Pon 21:32, 10 Maj 2010 Temat postu: Daro, szczypioreczek o mnie i porzegnanie czyli jestem w AA |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Oto cały ja. Niegdyś wielki pijok, teraz na odwyku.
Historia przygody z bimbrownią zaczyna się gdy koncert zespołu guardianów przerwał zdradziecki atak gnoli. Na szczęcie znalazłem się w odpowiednim miejscu, we właściwym czasie. Kilka moich kul ognia pomogło przegonić napastników, zaś moje GH uleczyło towarzystwo i pozwoliło nam wrócić do zabawy.
W trakcie całej walki moją uwagę przykuł tajemniczy rycerz, dama w długiej, czarnej sukni. Mimo iż nie była silna, nadrabiała to odwagą i męstwem. Po skończonej walce będąc pod wrażeniem jej męstwa i urody wdałem się z nią w dyspute. Namawiała mnie i na przystąpienie do swej gildii lecz początkowo nie przystałem na to obawiając się jej germańskiego pochodzenia. Nie zrażona niepowodzeniem zaprosiła mnie do baru. Wydarzenia jakie nastąpiły odbiły się dużym echem na moich dalszych przygodach i głowie.
Gdy znaleźliśmy się na miejscu, zapadał już zmierzch. Wybrała dla nas stolik w odludnej części sali. Nie ukrywałem radości licząc na przelotną znajomość z tą piękną i waleczną kobietą. Jednak ona zniknęła i wróciła po chwili z drobnym, niepozornym złodziejaszkiem. Pamiętam do dziś jego szelmowski uśmieszek. Zmierzył mnie od stóp do głów i rzekł:
- Jeśli cię dziś tu pokonam przystąpisz do naszej drużyny.
Widząc jak ten niepozorny człowieczek ledwo trzyma się na nogach bez wahania zgodziłem się i zacząłem szykować kulę ognia. Lecz on z przerażeniem w oczach krzyknął:
- Co ty robisz? Oszalałeś? chcesz spalić moją ulubioną budę?
I zniknął mi z oczu. W tym czasie zabrałem się za rozmowę z moją nową piękną znajomą. Gdy miałem już wrażenie że mój urok osobisty zaczyna robić na niej wrażenie usłyszałem głośne uderzenie w stół. Otóż wrócił jej znajomy z dużą beczką piwa i dwoma kuflami.
- No to zaczynamy zabawę - powiedział człowieczek i napełnił kufle trunkiem. Widząc jego chwiejny krok nie zawahałem się nawet przez chwilą przyjąć jego wyzwanie.
Trunek lał się w najlepsze. Beczkę po chwili zastąpiła następna i potem jeszcze jedna. Alkohol uderzył mi już mocno do głowy, ledwo się trzymałem na nogach podczas gdy po moim przeciwniku nie widać było wcale żadnych oznak zmęczenia i polewał kolejne trunki. Ostatnie co pamiętam z tej nocy to głos mojej pięknej znajomej "Bańdzior on nie przeżyje następnego" i jego odpowiedź "Nie bój się Zaami..." gdyż wówczas straciłem przytomność zwaliwszy się pod stół.
Obudziłem się nagle czując iż znajduje się w zimnej wodzie. Szybko wydostałem się z koryta z wodą dla koni. Starając się wytrzymać ból głowy i przyzwyczaić do światła słonecznego dostrzegłem zarysy grupki ludzi. Znajdowałem się w grupie wesołych uśmiechniętych ludzi, którzy witali mnie w swoim gronie. Wśród nich ukazał się mój pogromca który przywitał mnie słowami:
- Witaj w bimbrowni! Zapewne masz małego kaca a każdy wie że najlepszym lekarstwem na kaca jest zimne piwo.
Z dobrze znanym mi szelmowskim uśmieszkiem wprowadził mnie do baru. I tak zaczęła się moja przygoda z bimbrownią.
Przyjaźń piwna z bimbrownikami trwała nadal i w Niedziel'e pływałem w oceanie, młoda Ola skarciła przy mnie po raz pierwszy bezczelną Jaszkę, zsyłałem Plagę w halach bohaterów i chodziłem na podryw cycków ze swą przyjaciółką Vianke która uczyła mnie jak traktować kobiety. I za tą przyjaźń chcę wszystkim podziękować już wystarczająco was zanudziłem historią wiec nie będę każdego z osobna wymieniał
Wszystko co dobre kiedyś się kończy. Dobra przestała być chwilowo ta gra. Serwer opanowali gold selersi, znikneły diasy, te sprzedawane world są sprzedawane po makabrycznych cenach(na cath podobno tylko 12k u nas 25k) dały mi w końcu powód by opuścić grę i zająć się w końcu RL.
Życzę wszystkim byśmy się spotkali w AA i nie tracili już czasu na tą grę(RoM niesamowicie pochłania czas). I DZIĘKUJĘ ZA WSPÓLNIE SPĘDZONY CZAS I DOBRĄ ZABAWĘ.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Szczypioreczek dnia Czw 13:25, 13 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Bandzior
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wro
|
Wysłany: Wto 4:08, 18 Maj 2010 Temat postu: Szczypior |
|
|
Hehe - wyglądałeś na takiego Szczypiora, że nie mogłem sobie odmówić tej perwersyjnej radości wyzwania cię na pojedynek pijacki
Szkoda żeś nas opuścił, gdyż twe firebale i GH często ratowały nas z opresji, aczkolwiek zgadzam się z twoimi przemyśleniami dotyczącymi samej gry, ale coż - pić nadal trzeba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szczypioreczek
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z ogródka
|
Wysłany: Czw 0:32, 27 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Pić trzeba, tylko póki co wole na żywca. Vianke kusi mnie bym wrócił ale póki co trzymam się postanowień...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|